wtorek, 1 września 2015

Moj M, Kochany MB, Droga Wiktorio. Najukochansza A.

                                                                Nigdy nas nie bylo.




Dzisiejszej nocy zaczelam zalowac tego, ze pozwolilam odejsc komus komu na mnie zalezalo. To znaczy tak mi sie zdaje, ze zalezalo. Komus kto usmiechal sie do mnie za kazdym razem. Przy kazdym krotkim spojrzeniu rumienil sie i usmiechal jeszcze szerzej. Komus kto mial okazje zachowac sie jak totalna swinia. Wykorzystac moment jednak tego nie zrobil, Kogos kto w srodku nocy ratowal mnie z opresji, Kros kto mnie bronil przed toba M.
Brakuje mi naszych rozmow MB tak bardzo za toba tesknie i tak bardzo zaluje decyzji ktore podjelam. 
Zrobilam tak jak mi doradzali. Tak bardzo chciala bym cofnac czas i zatrzymac cie tutaj. 
Moc jeszcze raz sie z toba porzegnac i powiedziec ci to co powinnam powiedziec za pierwszym razem. 
Bo widzisz teraz wszystko tak bardzo boli i nie potrafie spac nocami. I juz nawet nie umiem spac we wlasnym lozku. Bo pamietam kazda chwile ktora sprawiala mi tyle szczescia a te wspomnienia tak bola, 

W myslach znowu jest tak ogromny balagan. 
I znowu sie gubie nie wiem co jest prawda a co nie. Wrocilo te tak zwane "zombie" . 
Tak chyba wlasnie teraz wygladam. I znowu przedmioty same wypadaja mi z rak, bo nie mam sily ich utrzymac, 
Bo nie ma chwili w ktorej nie zaluje jak bardzo skrzywdzilam siebie i ciebie. 
Nie ma chwili w ktorej nie mysle o tym jak glupia bylam i jak moglabym byc teraz szczesliwa, 
Nie ma chwili w ktorej nie mysle o Tobie, 





                                                             zegnaj.



Moj M. Nadszedl czas bym w koncu cie pozegnala, 
Bo widzisz mimo tego, ze nie ma cie tu teraz przy mnie. 
Mimo tego, ze nie ma juz nas. 
Widzisz to ja i tak tesknie za twoim zapachem, dotykiem, glosem.
Tesknie za twoimi oczami. W ktore tak bardzo uwielbialam sie patrzyc.
Wybralam cie ze wzgledu na nich. Uwazali, ze jestes tym lepszym. Posluchalam, bo mowili, ze uczucie przyjdzie z czasem. Poslucham. I uczucie przyszlo w najmniej odpowiednim momecie. Teraz brakuje mi ciebie. Ale z drugiej strony cie tak bardzo nie nawidze za to co zrobiles.
Mimo tego czuje, ze gdybysmy mogli spedzic ze soba jeszcze jeden dzien to bez watpienia jeszcze jeden raz ten ostatni raz wtulilabym sie w twoje ramiona tak najglebiej, najmocniej na swiecie bym sie w nie wtulila, i wzielabym najglebszy wdech na swiecie byle by pochlonac jak najwiecej twojego zapachu, tak by starczylo mi na reszte zycia. I wtedy wyznalabym ci co czuje. Co czulam.
Ale tak sie nie stanie. A wiesz dlaczego ? Bo moje drugie ja z mila checia dala by ci po mordzie za bycie tym kim jestes, Znienawidzony przez wszystko co czulam. Brzydzaca sie samej siebie za to wszystko co sie miedzy nami wydarzylo. Brzydze sie tego uczucia do ciebie. 







Miloscia obdarzamy takze przyjaciol, czyz nie pradwa?
Moja Najukochansza A. Brakuje mi slow do tego aby opisac to jak bardzo wazna osoba dla mnie jestes, Zawsze bylas i zawsze bedziesz. Nie wazne na to co sie bedzie dzialo. Szesc lat razem. Widzsz 2 lutego minie nam szesc lat. Szybko zlecialo co nie ? Zabane.
Nigdy nie zapomne tego twojego pierwszego spojrzenia jakie mi podarowalas. Do tej pory przechodza mi ciarki na same wspomnienie tego dnia.
Mowilam, ze napewno sie z toba nie zakumpluje. A teraz? Nie wyobrazam sobie zycia bez ciebie.
Nic nie jest tak bolesne jak ta mysl, ze cierpisz. I nawet w dupie mam to, ze stracilam pierwsza milosc swojego zycia. I w dupie mam swoje problemy i innych. Bo bez Ciebie nic nie mialo by sensu.
Kazdego wieczoru gdy klade sie do lozka mysle o tym co robisz i jak sie dzisiaj czujesz.
I wyobrazam sobie swoj przyjazd i jest nam wtedy tak dobrze w swoim towarzystwie.
Tak bardzo ucieszylam sie gdy cie zobaczylam w maju. Twoj powitalny uscisk byl jak ukojenie. Zdjal mi wielki ciezar w ramion. Jednak rozstanie bylo ciosem prosto w serce.
 Tym razem zostane z toba troszke dluzej.
Nie chce cie stracic nigdy rozumiesz? Nigdy i nawet jezeli pewnego dnia sie poklucimy i nawet znienawidzimy (choc mam nadzieje, ze nigdy sie tak nie stanie) to i tak bede cie kochala i szanowala za to jak odwazna jestes osoba.
Tak jestes najodwazniejsza na swiecie i najwytrzymalsza, bo kochanie kazdy ma problamy ale nie widzialam, zeby ktos byl tak wytrwaly jak ty. Moze ty tego nie dostrzegasz. Ale pamietaj, ze ja stoje z boku i widze troszke wiecej niz ty. Nie wiem co czujesz dopoki mi tego nie powiesz. Ale widze twoja mine i zacietos z jaka darzysz do celu, Po prostu kocham cie za to jaka jestes, bez wzgledu na wszystko. Masz najwieksze serce na swiecie.

Czlowiek uczy sie na bledach heee? 
Ja sie nigdy nie naucze. Nie Kochaj Wiktorio, nie kochaj, bo mulosc sprawia, ze jestes slaba.
Sprawia, ze twoi starzy przyjaciele znowu wychodza ze sciany i usmiechaja sie tajemniczo i podsuwaja ci rozowa kosmetyczke i mowia " baw sie kochanie, baw. wiesz, ze cie kochamy i nigdy nie zostawimy," i tak mi szepcza do ucza i mrucza i mowia, ze tesknily. 
I w nocy przytulaja mnie swoimi czarnymi obslizglymi mackami. Spiewaja mi kolysanki i lulaja do snu. A po co to robia " zebys znowu nie byla sama, Wiktorio"

Otworzyles klatki w ktorych byly zamkniete, a najgorsze jest to, iz zabrales ze soba klucz i nie potrafie ich znowu zamknac,

Etap Pierwszy: Obojetnosc na to co sie dzieje w kolo
Etap Drugi: Bezsennosc
Etap Trzeci: Odosobnienie i Otepienie
Etap Czawrty: Psycholog ? Psychiatra?
Etap Piaty: Szukanie pomocy tam gdzie nie trzeba (na wlasna reke)
Zaczal sie Szosty Etap Udpaku:  Wrocily cienie, ktore juz maja glos,






I przestancie w koncu mi mowic, ze mam byc slina. Nie bede, bo nie bede twarda kiedy po malu trace ludzi ktorych kocham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz