Nocami ciezko mi zasnac. Boje sie ze ktos siedzi pod moim lozkiem i czycha ma moje zycie. Teoretycznie nie powinnam sie tego bac i w sumie nie boje sie smierci tylko tego kogos kto ja do mnie sprowadzi.
Boje sie ze ten ktos bedzie ubrany w zielona bluze a na glowie bedzie mial kaptur, ze na ustach bedzie mial szeroki usmiech a w reku papierosa. Boje sie tego ze stanie za blisko. boje sie poczuc to co ty czujesz Nadziejo. Wtedy umre.
Umieram wtulona w glos Lany Del Rey-Off to the Races.
Kule sie z bolu ktory znowu mi towarzyszy od dluzszego czasu. Widzisz u mnie po staremu wszystko od poczatku sie zaczyna. Wiec sie nie martw moze i tym razem przezyje.
Zakochana sama w sobie niendopuszcza do siebie uczuc innych. Ochhh moja A.
czwartek, 24 stycznia 2013
piątek, 18 stycznia 2013
niedziela, 13 stycznia 2013
Widzisz wczoraj pelna szczęścia dzisiaj pelna smutku. Brak mi Ciebie tutaj. Dzisiaj P. i I. są razem są razem oficjalnie. I każdy o nich wie. A ja? Ja się bardzo z tego cieszę, bo od razu wiedziałam, że coś miedzy nimi będzie. Lubię gdy układa się ludziom których lubię.
A do Ciebie moja A. tesknie bardzo brakuje mi widoku twojej bladej twarzy uli niemal wystających kości, bo prawie wyglądasz jak kościotrup. To mnie przerażało ale teraz jeżeli będziesz z tym szczęśliwa to proszę. Ja też będę się cieszyć.
Wstała rano nie wiedząc co się dzieje. Zamieszanie w domu bo siostra nie wróciła na noc. Wszyscy na siebie krzyczą a ona ma ich dość nic do nich nie mowi tylko idzie do kuchni otwiera szafkę z lekami. Bierze garść tabletek aby przestać myśleć o tych wszystkich durnych ludziach. Zasypia . Po kilkunastu godzinach budzi się a w domu zadał tłok i krzyk. Idzie do kuchni i napełnia szklankę sokiem wiśniowym. Pyta się co się dzieje. Oni ze jeszcze jej nie ma. A ona do nich " przecież ona jest z nim. rozmawiałam z nim i powiedział ze rano ja odprowadzi. " teraz są pretensje do niej bo nic nie piweidziala. Postanowiła wziąć następna garść tabletek do połowy napełniona whisky która została po wczorajszym wieczorze. Nałożyła płaszcz, buty. Teraz szukają jej, bo siostra wróciła 8 godzin temu.
A do Ciebie moja A. tesknie bardzo brakuje mi widoku twojej bladej twarzy uli niemal wystających kości, bo prawie wyglądasz jak kościotrup. To mnie przerażało ale teraz jeżeli będziesz z tym szczęśliwa to proszę. Ja też będę się cieszyć.
Wstała rano nie wiedząc co się dzieje. Zamieszanie w domu bo siostra nie wróciła na noc. Wszyscy na siebie krzyczą a ona ma ich dość nic do nich nie mowi tylko idzie do kuchni otwiera szafkę z lekami. Bierze garść tabletek aby przestać myśleć o tych wszystkich durnych ludziach. Zasypia . Po kilkunastu godzinach budzi się a w domu zadał tłok i krzyk. Idzie do kuchni i napełnia szklankę sokiem wiśniowym. Pyta się co się dzieje. Oni ze jeszcze jej nie ma. A ona do nich " przecież ona jest z nim. rozmawiałam z nim i powiedział ze rano ja odprowadzi. " teraz są pretensje do niej bo nic nie piweidziala. Postanowiła wziąć następna garść tabletek do połowy napełniona whisky która została po wczorajszym wieczorze. Nałożyła płaszcz, buty. Teraz szukają jej, bo siostra wróciła 8 godzin temu.
czwartek, 10 stycznia 2013
środa, 2 stycznia 2013
Ciężko myśleć racjonalne gdy masz zamknięty umysł. Gdy zaczynasz myśleć o rzeczach kompletnie nie istotnych.
Gdy pod wpływem używek twój umysł stwarza ci fikcyjny świat w którym nikogo nie potrzebujesz. W którym czujesz się idealnie dobrze. W którym chcesz się zamknąć i być sam. W którym jest ci lepiej z bólem i cierpieniem.
No ale widzisz to jest tylko obraz stworzony przez nasz umysł pod wpływem używek. Fikcyjny świat który sobie sami stworzyliśmy i w którym powoli umieramy.
Męczymy się w cierpieniu i samotności. Męczy nas to życie. Choć sami przed sobą nie chcemy się do tego przyznać.
Moja delikatna istoto, tak bardzo za Tobą tęsknie. Tak bardzo mi Ciebie brakuje. Nie mam kogo przytulić do snu i podczas płaczu.
Brakuje mi Ciebie i wiem że tak teraz dzieje ci się krzywda. Błagam wytrwaj i przeżyj. Czekaj na mnie. Bo bez Ciebie ja umrę znacznie szybciej niż to zaplanowałam Czekaj na mnie, bądź w końcu i Ciebie tutaj sprowadzą. Muszą, bo bez Ciebie nie mam sensu ja.
Subskrybuj:
Posty (Atom)